Ras Dashen

Chyba nie ma w Afryce drugiego tak zróżnicowanego kraju jak Etiopia. Nie chodzi tu tylko o bogactwo krajobrazów, flory czy fauny, ale też o wielość kultur, religii i tradycji, które można spotkać na terenie państwa zaledwie trzykrotnie większego od Polski. Chrześcijaństwo, islam, judaizm, wierzenia plemion z południa, to wszystko powoduje, że Etiopia jest krajem w którym, nie można się nudzić, w którym za każdym zakrętem czeka na nas coś zaskakującego, a podróż po niej jest niekończącym się festiwalem. Początek naszej wyprawy poświęcimy zwiedzeniu północnej części kraju, nie tak zielonej jak południe, nieco surowej, zdominowanej przez sawanny, ale za to jakże bogatej kulturowo. Północ jest pełna przepięknych zabytków, zaczniemy od lotu do Bahyr Dar, nad Jeziorem Tana, z którego swój początek bierze Nil Błękitny. Na jeziorze o powierzchni prawie 2600 km2 leży 37, które w przeszłości były doskonałym miejscem odosobnienia wyznawców miejscowych religii animistycznych a od XIII wieku stały się siedzibami mnichów poszukujących spokoju i kontemplacji. To oni wznieśli małe klasztorów i piękne kościoły na planie koła. Jak głosi legenda, to właśnie na jednej z wysp, Tana Cherkos, Menelik, syn króla Salomona, miał złożyć Arkę Noego po wywiezieniu jej z Jerozolimy. Tu miała spoczywać przez 600 lat. Jeden z najładniejszych kościołów, Świętej Marii (Ura Kidane Mehret) znajduje się na półwyspie Zage, to w nim przechowuje się tabot, replikę Arki.

Następnie terenowymi samochodami udamy się do Gonder, niegdyś najważniejszego abisyńskiego miasta, położonego na skrzyżowaniu szlaków znad Morza Czerwonego i z doliny Nilu. Tu zwiedzimy perłę cesarskiej architektury, pałac Fasilidasa. Pałac miał charakter obronny i jest mieszanką różnych stylów, których wpływ widać również w całym mieście. Kolejnym przystankiem na naszej trasie bezie Debark, z którego już blisko w Góry Siemien. Nasz trekking zaczniemy w Chenek, gdzie zorganizujemy karawanę i razem z rangerem miejscowego parku narodowego ruszymy w kierunku wygasłego wulkanu Ras Dashen (4543 m), najwyższego szczytu Etiopii. Droga wiedzie przez malownicze góry pokryte trawami i lobeliami, pnąc się raz w górę raz w dół. Noclegi wAmbikwie i w Gecz zapewnią nam dobrą aklimatyzację przed atakiem szczytowym. Ostatnim przystankiem naszej trasy będzie Lalibela, położona w górach Lasta, a nazwana tak, na cześć króla o tym samym imieniu, budowniczego zespołu kościołów wykutych w litej skale. Król chciał w ten sposób podziękować Bogu za cudowne ocalenie życia, kiedy był bliski śmierci otruty przez swego brata Harbe. Król zmarł w 1220 roku ale dziesięć kościołów powstało, bo, jak głosi legenda, pomagały mu anioły. Ostatni jedenasty kościół Beta Abba Libanos, zbudowała w jedną noc żona króla, święta Maskal Kebra, oczywiście również z pomocą aniołów. Z Lalibeli wracamy samolotem do Addis Abeby. Fakultatywnie możemy wrócić do stolicy Etiopii z Aksum, by następnie udać się samolotem na południe do Arba Minch i dalej samochodami terenowymi na skraj Parku Narodowego Mago, do Jinki. To właśnie tam mieszkają ludzie z plemiona Mursi, chyba jeden z najbardziej oryginalnych ludów Afryki. Kobiety z tego plemienia rozciągają małżowiny uszne oraz dolne wargi na specjalnych drewnianych krążkach. Wizyta w wiosce ludu Mursi będzie niezapomnianą przygodą.

Zainteresowany?
Zadzwoń do nas, a my zajmiemy się całą resztą.

+48 603 847 849

Program wyprawy